Niewidzialne korzenie IT, czyli Wood Wide Web
- Cezary Ochman
- 7 dni temu
- 2 minut(y) czytania
Ostatnio przeczytałem fascynującą książkę Petera Wohllebena „Sekretne życie drzew”. Książka ta nie tylko jest apelem o głębsze zrozumienie natury i zmianę naszego ekonomicznego podejścia do lasów, ale też odkrywa zdumiewające zjawiska wokół życia drzew - gwarantowany efekt "wow" po przeczytaniu 😉 Drzewa potrafią komunikować się ze sobą za pomocą substancji zapachowych oraz impulsów elektrycznych przekazywanych przez grzybnię (którą autor nazywa „leśnym internetem”). Potrafią rozpoznawać swoich bliskich (np. potomstwo) i troszczyć się o nie dzieląc się zasobami. Drzewa pomagają sobie nawzajem, pielęgnując stare i chore osobniki, dostarczając im cukry i wodę za pośrednictwem korzeni. Autor również sugeruje, że drzewa mają pamięć, doświadczają wrażeń, a nawet mogą odczuwać ból. Dodatkowo dowiadujemy się jeszcze jak bogate i złożone jest życie w glebie - o którym tak de facto nie za wiele jeszcze wiemy.

Ostatnio, spacerując po parku patrzyłem na drzewa i znalazłem kilka analogii do świata IT... Przede wszystkim wydaje mi się, że większość ludzi w IT to tacy współcześni "leśnicy" - którzy skupiają się głównie na ekonomii i produkcji lasu, a więc na tym, co jest głównie na powierzchni. Czyli masowo produkujemy te nasze drewniane systemy IT. Drewno to jednak rośnie szybko, a co za tym idzie - nie jest najlepszej jakości. Kiedy piszemy kod „na szybko”, „ścinając” zakręty i pomijając refaktoryzację niszczymy „glebę i korzenie” naszej architektury, a to spowalnia każdy przyszły wzrost i sprawia, że system jest spróchniały...
Wood Wide Web, czyli sieć grzybni którą drzewa wykorzystują do komunikacji, wymiany zasobów i ostrzegania o szkodnikach jest lustrzanym odbiciem infrastruktury IT. To współdzielona wiedza, monitoring i systemy alertów, które muszą działać sprawnie, by cały system był odporny. W systemach IT często monitorujemy tylko szczyty (=wystąpienie awarii), ale nie przepływy (=dane o kondycji całego ekosystemu). Innym przykładem może być monokultura upraw (sadzenie tych samych gatunków drzew), czyli wykorzystywanie np. jednej sztywnej technologii do wszystkiego albo poleganie tylko na jednym dostawcy (=vendor lock-in).
Ostatnia, kluczowa analogia dotyczy zespołu: tak jak najsilniejsze drzewa wspierają chore i młode osobniki dla dobra całego lasu, tak i w IT seniorzy i menadżerowie muszą inwestować w mentoring i dbać o bezpieczeństwo psychologiczne, by cały team był odporny na problemy. Często jest jednak tak, że nie gramy do tych samych bramek, bo np. mamy różnych dostawców, którzy utrudniają sobie życie - drzewa raczej tak nie robią.
Prawdziwa siła i stabilność często tkwi w niewidzialnych elementach - tak jak jest to w lasach. Zdrowe lasy rosną w odpowiednim tempie, wspierają cały ekosystem oraz różnorodność gatunków i dbają o nowe pokolenia...
Czy myślisz, że takie podejście jest możliwe w IT? Podziel się uwagami w komentarzu.